Skip to main content

Mój Prąd 3.0 – wcześniejsze zakończenie programu

Z uwagi na wyczerpanie środków na alokację, program „Mój Prąd 3.0” został zakończony. Przewidziana w budżecie programu kwota 534 mln złotych wystarczyła na dofinansowanie 178 tysięcy wniosków o instalacje fotowoltaiczne.

W ramach programu Mój Prąd w tym roku można było dostać do 3 tysięcy złotych dotacji na instalację fotowoltaiczną. Program ten cieszył się ogromną popularnością od samego początku – już w lipcu złożonych zostało 100 tysięcy wniosków. Jeśli każdy wniosek został pozytywnie rozpatrzony, po 6 tygodniach od rozpoczęcia akcji "zajętych" było już ok. 300 mln złotych z programu, którego budżet wynosił 534 mln zł.

Zdążyć przed zmianą

Według obecnych przepisów każdy może wytwarzać energię, a jej nadmiar przekazywać do sieci elektroenergetycznej, oczywiście po uprzednim podpisaniu stosownej umowy z operatorem tej sieci. Oddaną energię można potem nawet w 80 procentach odebrać, co sprawia, że sieć energetyczna staje się w praktyce rodzajem zewnętrznego magazynu dla wyprodukowanej energii. Nadwyżkę wyprodukowanego w czasie wysokiego nasłonecznienia prądu odbiera się, gdy słońce świeci słabiej lub w nocy, a wspomniane 80 procent okazuje się wystarczające, by nie musieć płacić za dodatkowe kilowaty.

Najprawdopodobniej od 1 stycznia przyszłego roku wejdą w życie zmiany wprowadzające zasadę handlu energią w rozliczeniach. To znaczy, że wyprodukowany prąd będzie trzeba sprzedać, a ten pobrany kupić. Zmiana taka będzie mniej korzystna dla właścicieli małych instalacji przydomowych, bo sprzedaż ma być rozliczana w cenach hurtowych, a zakup – po cenach detalicznych. Wyjściem z sytuacji mogłoby być budowanie domowych magazynów energii, ale na razie nie są one popularne.

Niezależnie od tego, czy i w jakiej formie zamiany wejdą w życie – obecni właściciele instalacji fotowoltaicznych zatrzymają swoje prawa. Dlatego ci, którzy zastanawiali się nad taką inwestycją w przyszłości, teraz przyspieszają swoje działania.

Zasady tegorocznego programu

To, co zmieniło się względem poprzedniego roku, to maksymalna wysokość dotacji – spadła z 5 do 3 tysięcy złotych. Dotacja dalej jest zwolniona z podatku PIT, a pozostałe koszty można odliczyć od podatku w ramach ulgi termomodernizacynej. Szczegółowe informacje są na stronie www.mojprad.gov.pl. Z programu Mój Prąd mogły korzystać wyłącznie osoby fizyczne, pozyskujące energię z instalacji na własne potrzeby.

Moc instalacji fotowoltaicznej powinna być dostosowana do rocznego zapotrzebowania na energię elektryczną. Dotacja obejmuje wyłącznie instalacje o mocy od 2 do 10 kW. W celu otrzymania dotacji trzeba podpisać umowę kompleksową z dystrybutorem energii, konieczna jest też wymiana licznika na dwukierunkowy. Komponenty zastosowane podczas inwestycji muszą być nowe, tzn. wyprodukowane maksymalnie 24 miesiące przed montażem. Co istotne, nie można dostać dotacji na rozbudowę już działającej instalacji. Dotacją objęte są natomiast instalacje montowane od 1 lutego 2020 r. - mogą się więc o nią starać ci, dla których wsparcia nie starczyło w poprzedniej edycji.

Wpłata własna na kredyt

Trzy tysiące złotych to oczywiście za mało, żeby zbudować instalację fotowoltaiczną. Przeciętna instalacja o mocy szczytowej (maksymalnej) 5 kW to wydatek do ok. 25 tysięcy złotych. A więc dotacja pokrywa kilka procent jej wartości. Skąd wziąć pozostałą kwotę? Z banku, oczywiście.

Sprawdzonym produktem jest kredyt ekologiczny w bankach spółdzielczych zrzeszonych w Grupie BPS. Przykładowo w Banku BPS można dostać nawet 80 tysięcy złotych, przy czym tylko 60 procent musi być przeznaczone na cele ekologiczne, 40 procent można wydać na dowolny inny cel. Czyli z powodzeniem wystarczy nie tylko na fotowoltaikę ale też na inne wydatki, nie tylko domowe.

Czym jest "cel ekologiczny"? To każdy wydatek, który pozwala na zrealizowanie inwestycji pozytywnie wpływającej na środowisko. Poza fotowoltaiką mogą to być przydomowe oczyszczalnie ścieków, pompy ciepła, ale też rowery i sprzęt sportowy czy samochody elektryczne lub hybrydowe. Lista nie jest zamknięta, każdy pomysł jest brany pod uwagę i doradcy banku dbają o jego rzetelną weryfikację w procesie przyznawania kredytu.

Najlepiej zapoznać się z ofertą Banku z Grupy BPS na swoim terenie. Do wyboru jest ponad 2 300 placówek w małych i dużych miejscowościach, a oferty banków spółdzielczych są dostosowywane do warunków lokalnych. Z wybranym bankiem można umówić się np. poprzez formularz na stronie: https:
mojbank.pl/eko2021-loteria1

Artykuł pochodzi z sekcji specjalnej serwisu wp.pl 

Znajdziesz nas też tutaj

© 2024 Grupa BPS. Wszelkie prawa zastrzeżone

Cookies