"Bank Spółdzielczy w Szczytnie to nasz główny partner. I z tej współpracy jesteśmy bardzo zadowoleni" - rozmowa ze Sławomirem Chmielińskim
Pomysł na działalność często powstaje z odkrycia luki na rynku, niedoboru w otoczeniu...
Sławomir Chmieliński: Tak właśnie było w naszym przypadku. 22 lata temu place zabaw nie wyglądały zbyt atrakcyjnie. Metalowe, mało zachęcające urządzenia wypełniały miejskie i przedszkolne podwórka. Chcieliśmy to zmienić, dodać barw i uatrakcyjnić miejsca do zabawy i rozwoju dla dzieci. Dziś wiem, że był to bardzo dobry pomysł.
Czy ten pomysł wziął się jeszcze z dzieciństwa?
Zaczerpnąłem go, podróżując po Niemczech. Na tamtejszych placach zabaw zobaczyłem mnóstwo urządzeń wykonanych z drewna toczonego cylindrycznie, z rdzeniem oraz ze sklejki wodoodpornej. Mój brat potrafił zaprojektować taką właśnie kolekcję, wtedy jeszcze na papierze milimetrowym – i tak staliśmy się prekursorem produkcji w Polsce drewnianych sprzętów na place zabaw. W tamtych czasach wszelkie takie urządzenia były jeszcze stalowe, więc dość niebezpieczne.
Jak to się zaczęło?
W 1996 roku w miejscowości Grom (woj. warmińsko-mazurskie) kupiliśmy z bratem Andrzejem gospodarstwo ze 150-letnimi zabudowaniami. Stworzyliśmy tam zakład produkujący elementy wyposażenia placów zabaw. W małym warsztacie powstawały pierwsze na rynku zabawki-sprężynowce w kształcie wesołych zwierząt i skuterów. Już po pierwszym roku działalności osiągnęliśmy sukces i postanowiliśmy powiększyć ofertę produktów. Współpracowaliśmy wówczas z placówkami edukacyjnymi. Okazało się, że są zainteresowane nie tylko naszymi placami zabaw, lecz potrzebują też wyposażenia. W 2003 roku rozpoczęliśmy więc produkcję mebli przedszkolnych i szkolnych oraz ruszyliśmy z dystrybucją pomocy edukacyjnych. W tym samym roku powstała nasza fabryka przy ul. Łomżyńskiej w Szczytnie wraz z profesjonalnym biurem handlowym. Dwa lata później znów poszerzyliśmy działalność – zaczęliśmy produkować materace sportowe oraz kształtki poliuretanowe pokryte sztuczną skórą. Materace służą do rozwoju kultury fizycznej, zabawy i edukacji. A nasza firma ciągle się rozwijała. W 2007 roku Novum zostało producentem mebli szkolnych na metalowym stelażu wytwarzanych w zakładzie produkcyjnym w miejscowości Kobyłocha.
Poszukiwaliśmy finansowania na zakup pierwszych towarów handlowych w 2003 roku dla nowo powstałego działu pomocy edukacyjnych. Odpowiednią ofertę miał dla nas właśnie Bank Spółdzielczy w Szczytnie. Projekt i współpraca okazały się wielkim sukcesem, dlatego w późniejszych latach korzystaliśmy z kolejnych produktów.
Novum to przykład przedsiębiorstwa, które świetnie dopasowuje się do rynkowych potrzeb.
Rzeczywiście staraliśmy się wykorzystać możliwości i odpowiadać na ciągle rosnące zapotrzebowanie. W pewnym momencie byliśmy już tak dużą firmą, że w 2015 roku musieliśmy wybudować nowoczesne centrum logistyczne z magazynami wysokiego składowania. Dodatkowo uruchomiliśmy własną szwalnię oraz sklep stacjonarny.
Przedsiębiorstwo było jednak mocno rozproszone. Prowadziliście bowiem działalność w kilku miejscach.
Z tym problemem uporaliśmy się dopiero niedawno. W 2018 roku wszystkie zakłady produkcyjne oraz biura zostały w końcu przeniesione do jednej lokalizacji. Od tej pory główna siedziba naszej firmy mieści się na ul. Gnieźnieńskiej w Szczytnie.
Jak rozpoczęła się Wasza współpraca z Bankiem Spółdzielczym w Szczytnie?
Poszukiwaliśmy finansowania na zakup pierwszych towarów handlowych w 2003 roku dla nowo powstałego działu pomocy edukacyjnych. Odpowiednią ofertę miał dla nas właśnie Bank Spółdzielczy w Szczytnie. Projekt i współpraca okazały się wielkim sukcesem, dlatego w późniejszych latach korzystaliśmy z kolejnych produktów. Były to kredyty inwestycyjne, kredyty obrotowe na realizację dużych zamówień i gwarancje bankowe.
Czy próbowali Państwo współpracować z innymi bankami?
W mniejszym zakresie współpracujemy również z innymi placówkami, ale Bank Spółdzielczy w Szczytnie to nasz główny partner. I z tej współpracy jesteśmy bardzo zadowoleni.
Dostrzegają Państwo różnice między bankami komercyjnym a spółdzielczym?
Różnica jest kolosalna! Bank Spółdzielczy w bardzo szybkim czasie potrafi przygotować niestandardowy produkt dopasowany do potrzeb klienta. Warto również wskazać na niezwykle sprawny proces decyzyjny, jeśli chodzi o zmiany w istniejących produktach. Wysoko oceniam też fachową pomoc doradców, z którymi w razie potrzeby można się spotkać osobiście.
Firma posiada nowoczesne maszyny i technologie. Czy zostały zakupione dzięki współpracy z Bankiem Spółdzielczym?
Tak, zakup wielu maszyn finansowaliśmy właśnie przy pomocy środków pozyskanych w Banku Spółdzielczym w Szczytnie. Trudno nawet oszacować wsparcie Banku w rozwój naszej firmy – w każdym razie jest ono ogromne. Warto tylko wspomnieć 2003 rok, gdy uzyskaliśmy aż 80 proc. finansowania na otwarcie działu pomocy edukacyjnych i mebli szkolnych. Wówczas otrzymaliśmy kredyt na zakup towarów handlowych i wystartowaliśmy z asortymentem ponad 7 tys. pozycji, na które składały się pomoce edukacyjne, meble szkolne, sprzęt sportowy i kształtki z pianki poliuretanowej służące do zabawy, rozwoju kultury fizycznej, edukacji, a nawet rehabilitacji. Całość zakończyła się absolutnym sukcesem ‒ odnotowaliśmy wtedy kilkudziesięcioprocentowy wzrost przychodu rok do roku. Od tamtej pory współpraca z Bankiem Spółdzielczym jest przez nas traktowana pierwszoplanowo. Doceniamy wartość wynikającą z faktu, że Novum i Bank Spółdzielczy w Szczytnie znają swoje wzajemne możliwości, ufają sobie, wykazują w tym względzie biznesową lojalność i wzajemną troskę o rozwój.
Czy planują Państwo kolejne inwestycje?
Po przeniesieniu wszystkich zakładów w nowe miejsce dysponujemy 20 tys. mkw. powierzchni produkcyjno-magazynowej. To daje nam możliwość rozwoju na najbliższe 3-4 lata. Potem z pewnością zaistnieje konieczność rozbudowy. Wówczas na pewno podejmiemy rozmowy z Bankiem Spółdzielczym w sprawie finansowania.
Ilu pracowników zatrudniacie?
360 osób w obu spółkach.
Jak Państwa firma dba o bezpieczeństwo przyszłych użytkowników placów zabaw i innych obiektów dla dzieci i młodzieży?
Bezpieczeństwo zabawy to nasz priorytet. Zatrudniamy wysoko wykwalifikowaną kadrę do projektowania i tworzenia naszych wyrobów. Wszystkie place zabaw, meble, sprzęt gimnastyczny i kształtki piankowe produkujemy w swoich zakładach, mamy więc stałą kontrolę nad tym procesem. Nasze wyroby spełniają normy bezpieczeństwa oraz posiadają niezbędne certyfikaty. Równie wysokie wymagania stawiamy asortymentowi dystrybuowanemu. Wybieramy atestowane produkty od zaufanych dostawców. Ponadto usługi i produkty wykonywane przez firmę Novum w zakresie projektowania, produkcji, montażu oraz serwisu urządzeń na place zabaw dla dzieci objęte są ubezpieczeniem OC z włączeniem OC za produkt.
Kto jest głównym odbiorcą produktów Novum? Gdzie najczęściej można zobaczyć Wasze place zabaw?
Chętnie kupują je żłobki, przedszkola i szkoły. Naszymi klientami są również urzędy gmin i miast, które realizują inwestycje, takie jak budowy miejskich placów zabaw, skwerów, zagospodarowanie parków i miejsc rekreacji dla całych rodzin. Współpracujemy też z dużymi prywatnymi przedsiębiorcami, np. właścicielami galerii handlowych, oraz z klientami indywidualnymi.
Czy produkty Novum można spotkać za granicą?
Eksport stanowi ważną część naszej działalności. Mamy przedstawicielstwa w Austrii, Niemczech, Holandii i we Francji. Głównie współpracujemy z krajami UE, ale nasze produkty można również zobaczyć w Norwegii, Wietnamie, Hongkongu, a nawet Emiratach Arabskich. Ostatnio podjęliśmy współpracę z USA, z czego jesteśmy naprawdę bardzo dumni.
Plany na najbliższe lata?
Zdecydowanie dalszy stabilny i zrównoważony rozwój o produkty innowacyjne. W obu spółkach utworzyliśmy działy badawczo-rozwojowe, właśnie w celu doskonalenia naszych wyrobów. Chcielibyśmy rozbudować park maszynowy. Wprowadzić nowsze technologie i pojawić się na kolejnych zagranicznych rynkach. Wierzymy, że najbliższe lata to będzie dobry czas dla naszej firmy.
Czy Novum wspiera działania społeczne w regionie?
Chętnie pomagamy w różnych przedsięwzięciach. Często zgłaszają się do nas organizatorzy lokalnych wydarzeń z prośbą o wsparcie. Dofinansowujemy nie tylko małe uroczystości w placówkach edukacyjnych, lecz także duże imprezy miejskie, gminne czy powiatowe.
